Strona główna FIFA E-Sport Szalony finał o 80 tysięcy dolarów! Duński rekordzista został upokorzony cieszynką “griddy”!
E-SportEA FC 24Podsumowania

Szalony finał o 80 tysięcy dolarów! Duński rekordzista został upokorzony cieszynką “griddy”!

1.1k
Rozgrywki FC Pro już za nami. Wczoraj doszło do wielkiego, finałowego starcia pomiędzy Vejrgangiem a Phzinem. Kto wyszedł z niego obronną ręką?

Za nami wielki turniej FC Pro, który dostarczył wielu emocji nie tylko uczestnikom, ale i fanom przed ekranami. Turniej zakończył się wczoraj – 3 lutego, w sobotę – wielkim finałem. Dotarł do niego nie byle kto, bo jeden z najlepszych graczy FC 24 na świecie i wielokrotny rekordzista Vejrgang, a także reprezentacyjny mistrz świata z Brazylią – Phzin. Już na papierze było wiadomo, że nie będzie to byle jaki mecz.




Cios za cios

Mecz otworzył już w pierwszych minutach Phzin. Szybko przedarł się pod bramkę młodego Duńczyka i doprowadził do stanu 1:0. Nie długo cieszył się jednak prowadzeniem, gdyż słynny rekordzista Vejrgang bardzo szybko doprowadził do remisu. Po kilku dobrych akcjach, korzystając ze świetnego wykończenia Erlinga Haalanda, Phzin znowu wyszedł na prowadzenie i na tablicy wyników było już 2:1 dla Phzina. Vejrgang nie odpuszczał – wystarczyło kilka chwil, a jego niesamowita Caroline Graham Hansen zdobyła przepiękną bramkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy Duńczyk po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie po świetnym uderzeniu Alexii Putellas. Na tablicy wyników widniał wynik 3:2 dla Vejrganga. Po każdej ze swoich bramek pokazywał, że jest pewny wygranej – przede wszystkim pokazując fanom, ale i rywalowi różnorakie cieszynki – także związane z grą FC 24. 




Emocje do końca

Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej połowy na najbliższą odległość do bramki Vejrganga podszedł Phzin. Zamienił dobry strzał Ronaldo Nazario na bramkę i mieliśmy ponownie remis. Następnie po znakomitej kontrze to Phzin wyszedł na prowadzenie i okazał się lepszy. To się nie kończyło, a Vejrgang nie odpuszczał. Wiele ryzykując i stawiając coraz to więcej na atak, skutecznie doprowadził piłkę do bramki Phzina i mieliśmy znowu remis – 4:4. I znowu uciszał! Osiem bramek w 55 minut w FC 24, a to jeszcze nie był koniec. Po ogromnym błędzie Vejrganga, Phzin przeprowadził zabójczy atak skrzydłem i nie było już czego zbierać – Vejrgang nie miał większych szans, aby zatrzymać tak napędzonego rywala i prowadzenie znowu było po stronie Brazylijczyka. Duńczyk miał jednak znakomitą okazję, aby znów doprowadzić do remisu, ale czujne przesunięcie Llorisa na linii bramkowej przez Phzina sprawiło, że Vejrgang spudłował z najbliższej odległości. Trochę więcej szczęścia miał w 74. minucie, gdy zdobył bramkę na wagę remisu. Mieliśmy rezultat 5:5. Wtedy się zaczęło. 

Wywalczona chwała

Phzin zdobył trofeum FC Pro w ostatniej minucie meczu, pokonując po niesamowitej akcji najlepszego duńskiego zawodnika. To właśnie wtedy pokazał Vejrgangowi, kto jest prawdziwym mistrzem i po prostu wykonał na żywo najbardziej irytującą zdaniem graczy cieszynkę “griddy”! Bramkę na 6:5 zdobyła Alexia Putellas uderzając z dość bliskiej odległości. 


 

Napisane przez
Franek

Redaktor Naczelny FIFASITE.PL. Jeden z założycieli portalu obok Macieja i Wojtka. Poza portalem wielki fan piłki nożnej, sympatyk FC Barcelony, Lechii Gdańsk.

Wesprzyj FIFASITE.PL

Postaw mi kawę na buycoffee.to

NASZ DISCORD!

ANKIETA

Jaki jest Twój ulubiony tryb w EA FC 24?

View Results

Loading ... Loading ...

Kupuj gry taniej

Polecane artykuły

IEM 24 – jedna z największych modyfikacji do FC 24

Mamy kolejnego, gigantycznego moda do FC 24! IEM – bo tak się...

Zakończyły się rozgrywki Extraliga Games. Czas na podsumowanie

Za nami największe wydarzenie związane z FC 24 tego lata. Turniej Extraliga...

Rusza Extraliga Games! Kto wygra turniej FC 24? [RELACJA LIVE]

Dziś ruszają rozgrywki Extraliga Games organizowane przez Legendary Event w Ełku! Impreza,...

Samuel Eto’o z pierwszą kartą specjalną w FC 24. To ewenement na skalę Ultimate Team

EA SPORTS lubi rozdawać karty specjalne praktycznie wszystkim ikonom – co prawda...