W piątek, 27 września, swoją globalną premierę miała gra FC 25. Właśnie kilka dni temu gracze zaczęli uczyć się nowej gry, a na pewno w znacznej większości, bowiem od 20 września mogli grać już posiadacze edycji Ultimate. Czym zaskoczył mnie nowy tytuł, a czym rozczarował?
Nowa edycja gry zaczyna rozkręcać się na dobre. Gracze muszą po raz kolejny zapłacić niemałą sumę, aby zagrać… no właśnie, w co? Czy dla typowego, niedzielnego gracza, który ma niewiele styczności z Ultimate Team, jest tu coś nowego? Znam odpowiedź – i muszę rozczarować naczelnych krytyków gier od EA – tutaj naprawdę są pozytywy. I nawet nie wiem, czy nie przeważają one nad słabymi stronami gry.
Rozgrywka
Najmniej pewny punkt w każdej wrześniowej recenzji. Ten akapit mógłbym edytować w zasadzie przez dobre kilka miesięcy, ponieważ EA słynie z wprowadzania sporych zmian i poprawek w samej rozgrywce. Nie wiem, czy będzie tak i w tym roku, bo szczerze powiedziawszy, bardzo łatwo przeniosłem się z FC 24 na FC 25. Gameplay zdaje się być dość podobny, nieźle wchodzą strzały finezyjne, “fałsze”, poruszanie się też jest równie przyjemne. Choć oczywiście z pewnym dużym minusem, który jak na razie, przynajmniej u mnie – utrudnia grę. Chodzi o sporego input laga, czyli opóźnienie w poruszaniu się. Poza tym, zmieniły się trochę podania – trzeba przyznać, że teraz jest większe prawdopodobieństwo, że będą one niecelnie, bądź niezależnie od nas piłka będzie szła po jakimś koźle. Oczywiście, do samej rozgrywki wprowadzone zostały znaczne ulepszenia pod kątem nowych taktyk i ról dla piłkarzy, o czym trzeba opowiedzieć trochę szerzej.
FC IQ – taktyczna rewolucja, jakiej nie mieliśmy
No właśnie – rewolucja. Tutaj to słowo nie jest ani trochę przesadzone, bo zmieniło się naprawdę wszystko. Zacznijmy od tego, że nasza drużyna o wiele bardziej zależy od tego, jaką taktykę ustawimy. Taktyka w piłce nożnej dzieli się na dwie części – w fazie gry bez piłki i z piłką. Korzystając z nowej technologii FC IQ możemy dowolnie ustawić piłkarzy w obu tych fazach gry.
Najlepsi piłkarze mają nawet kilka ról oznaczonych plusem (+) lub dwoma plusami (++), które dopasowane są do ich prawdziwych boiskowych umiejętności. Nie znaczy to oczywiście, że nie będziemy mogli użyć innych ról na danym piłkarzu – po prostu bez tych “plusów” będzie się on spisywał zwyczajnie gorzej.
Właśnie dzięki FC IQ możemy skuteczniej ustawić swoją drużynę w każdej fazie. W fazie gry z piłką podobają mi się taktyki z obiegającymi schodzących napastników wahadłowymi, albo też zwiększanie ilości środkowych pomocników za sprawą przeniesienia do środka pola bocznego obrońcy. Jest tego tyle, że naprawdę trzeba samemu się tym pobawić. I o dziwo, to naprawdę działa, tylko pytanie – jak FC IQ wpłynie na rozgrywkę na najwyższym e-sportowym poziomie?
Rush. Tylko nie myślcie, że to “podróbka” VOLTY!
Do FC 25 zawitała bardzo przyjemna nowość w postaci trybu Rush – zabawa 5v5 – w drużynie czterech piłkarzy z pola plus bramkarz. Można się nim bawić w różnych sekcjach gry, ale ja testowałem go w Ultimate Team, i przyznam szczerze, że jest to naprawdę bardzo przyjemna zabawa. Oczywiście do czasu, gdy trafimy w drużynie na graczy, którzy ciągle się kiwają i nie mają ochoty grać zespołowo. Jest to świetny tryb do gry ze znajomymi, a trzeba w dalszym ciągu zaznaczyć. Mecz trwa 7 minut, a za zwycięstwa dostajemy punkty Rush, za które możemy odblokować PD do naszej sezonowej przepustki. Co ciekawe, PD możemy zdobywać w różnych trybach gry, a wszystko liczy się do jednej sezonowej przepustki, która pozwala nam odblokowywać przede wszystkim nagrody w Ultimate Team.
Ultimate Team. Stara bieda!
Muszę wspomnieć oczywiście o Ultimate Team, choć dla mnie słynny “FUT” z grubsza pozostał taki, jakim zostawiałem go w FC 24. Oczywiście – trochę się pozmieniało. W grze nie ma już kart kontraktów, a o duplikaty nie musimy się martwić – mamy teraz magazyn duplikatów, o który społeczność usilnie prosiła od lat. Pomieści on aż 100 kart i uważam, że to świetna nowość, która powinna być dodana już dawno temu. Poza tym, świetną częścią UT jest także Rush, o którym przed chwilą wspomniałem.
Co mnie martwi? Przede wszystkim niepokoi mnie to, że wysoko ocenione karty po raz kolejny wchodzą z impetem do gry jeszcze we wrześniu. Julian Alvarez otrzymał specjalną kartę w wydarzeniu związanym z Ligą Mistrzów, która otrzymała aż 6 oczek do oceny ogólnej. Z 84 do 90 overalla jeszcze we wrześniu. To są tak zwane “cuda” EA SPORTS, których chyba nikt nie zrozumie. Martwią także “momenty”, które miały być przyjemną częścią Ultimate Team, a tak naprawdę niemal nikt nie wykonuje umieszczonych w nich zadań. Tryb nie wypalił, ale tylko i wyłącznie przez lekkie porzucenie tematu przez EA.
Kariera. Można się pogubić?
Sporo zmian doszło też w trybie kariery. Przede wszystkim to, co rzuca się w oczy – nowe menu, o którym powiem trochę później. Naszą uwagę przykuwają nowe social-media w grze, gdzie możemy czytać o plotkach m.in. z rynku transferowego. Swój udział w FC 25 ma też postać słynnego dziennikarza Fabrizio Romano, który ogłasza “here we go”, gdy transfer jakiegoś zawodnika jest niemal pewny.
EA SPORTS wprowadziło także ikony do trybu kariery. Mamy do wyboru jedną z kilku ikon (w wersji Ultimate jest to m.in. Ronaldo, Henry czy Pirlo) i możemy nią rozpocząć karierę w dowolnym klubie. Nawet w jakiejś polskiej ekipie!
Do kariery zawodnika zostały dodane “historie pochodzenia”. Trzy ścieżki, każda z własnymi zaletami i wyzwaniami, poprowadzą Cię przez początek Twojej kariery, przynosząc różne możliwości i nowe podejścia do kariery gracza.
Możemy zacząć jako cudowne dziecko pochodzące z legendarnej rodziny piłkarskiej, aby udowodnić, że potrafisz przetrwać presję związaną z tą rolą i stworzyć własne dziedzictwo, jednocześnie wynosząc swoje słynne nazwisko na wyższy poziom. Możemy także grać jako osoba o skromnych początkach, ale z niewzruszonymi marzeniami i mnóstwem talentu. I wreszcie, możemy rozpocząć swoją podróż jako zawodnik, który zaznał chwały futbolu najwyższej klasy, ale doznał kontuzji zagrażającej jego karierze i teraz powraca.
A, i jeszcze mniejszy smaczek, ale na pewno zainteresuje pewne grono fanów – od teraz można także grać karierę wybraną piłkarką bądź zostać menedżerem żeńskiej ekipy. Myślę, że to na pewno urozmaicenie na ewidentny plus, choć zaraz na pewno znajdą się osoby, które będą ten pomysł… delikatnie mówiąc… krytykować.
Menu. Ogromny zawód
Menu, a przede wszystkim jego działanie, jest dla mnie największym rozczarowaniem całej gry. Bardzo często potrafi się zwiesić, przy odbieraniu nagród z przepustki sezonowej potrafi zglitchować się, co zmusza do resetowania gry. Nie można także zbyt szybko dodawać piłkarzy, choćby do SBC, właśnie przez powolne reagowanie menu na nasze polecenia. Dla mnie to największa pomyłka nowej gry, jest to coś, co naprawdę potrafi uprzykrzyć życie.
Mimo wszystko, menu przeszło sporą rewolucję w trybie kariery, o czym tylko wspomniałem wcześniej. Wygląda ono już bardziej jak menu z Ultimate Team. Choć jest w nim sporo różnic, to znajdziemy wspólne punkty zaczepienia, które ujednolicają poruszanie się po interfejsie gry i zarządzanie wszystkim. Sami zobaczcie, że wygląda to zupełnie inaczej. I dla mnie też o niebo lepiej. Trzeba się po prostu przyzwyczaić.
Na końcu coś, na co jako redaktor czekałem
Nowy system powtórek. Wreszcie! W końcu można za jego pomocą nagrać fajne filmy, pokazać bramki z odpowiedniego kąta, czy zrobić zdjęcia piłkarzom z dowolnego ujęcia. To oferuje nowy system powtórek, który naprawdę jest czymś, czym zaskoczyłem się już podczas testowania gry w wersji beta. Można robić zdjęcia niemal jak aparatem fotograficznym, opcji jest od groma, ale myślę, że może to być dobra zabawa dla kogoś, kto lubi uwieczniać swoją przygodę – np. w karierze. Spójrzcie sami!
fot. https://fifauteam.com
Cena i zakup. Czy warto?
A teraz najtrudniejsze. Nie powiem Wam czy Warto, ale powiem od siebie co nieco. Gra mimo wszystko jest droga i trzeba już teraz wydać na nią około 320 złotych. Przyznam – FC 25 najlepiej smakuje na świątecznej promocji, choć wiadomo, że najbardziej stracą na tym gracze Ultimate Team. Dlatego jeśli jesteś niedzielnym graczem, bądź grywasz karierę – poczekaj do grudnia, a stosunek jakość-cena na pewno Cię usatysfakcjonuje. No, i mam nadzieję, że do tego momentu będą naprawione wszystkie bugi!