Witam wszystkich. Dzisiaj porozmawiamy sobie trochę o Drużynie Sezonu w tej odsłonie FIFY, ponieważ już dziś wieczorem (dokładnie o 19:00) do gry wjeżdża z pełną parą TOTSSF Ultimate, czyli zebranie w paczkach i Player Pickach za FUT Champions wszystkich Drużyn Sezonu – od EFL, przez La Liga i Ligue 1 aż po Premier League. Przeprowadzę krótką analizę TOTS-ów w tym roku, po czym zajmiemy się Market Crashem, który nadchodzi (Paczki “Hity FUT” czy Futties). Zaczynamy więc.
Drużyna Sezonu w tym roku była bardzo zróżnicowana. Otrzymaliśmy oczywiście 6 stałych drużyn, czyli TOTSSF Społeczności, PL, La Liga, Serie A, Bundesliga, w końcu Ligue 1. Do tego z każdą “większą” drużyną do gry trafiała mniejsza, z mniej znaczących lig. I tak otrzymaliśmy jak dotąd 8 drużyn z niższych lig (z ostatnimi dwoma TOTSSF z wyższych lig wyszły po dwie drużyny). Łącznie mamy więc 14 zespołów, które jak dotąd mieliśmy. W tych Drużynach Sezonu pojawiło się łącznie aż pięć kart ocenionych na 99 (Lewandowski, De Bruyne, Van Dijk, Messi oraz Ronaldo). W Ligue 1 prawdopodobnie Mbappe otrzyma taką kartę za max. 2 FIFY. Warto dodać, że design kart TOTSSF w tym roku wyglądał niesamowicie, podobnie jak cała reszta kart w tej odsłonie FIFY. Czekam na TOTSSF Ultimate, mam nadzieję że coś traficie :D.
Teraz kilka słów o Market Crashu. Będzie to naprawdę krótkie, gdyż na tę chwilę niewiele wiemy co się będzie w tym okresie działo. Prawdopodobnie będziemy świadkami czegoś podobnego do eventu z zeszłej odsłony, czyli wszystkie karty specjalne w paczkach podzielone na okresy. Natychmiast stanieje wszystko, FIFA oficjalnie zakończy swój żywot. Za 100 tysięcy będziemy mogli kupić Victora Osimhena TOTS, David De Gea będzie dostępny po minimalnej. Na ten moment wiemy tyle. Nie czekam na ten event, bo bedzie oznaczał już tylko czystą zabawę tą grą (chociaż może to nawet lepiej?), w każdym razie na prosów w FUT Champions nie trafimy.
Dziękuję za przeczytanie artykułu. Jeśli podoba Ci się nasza strona, opowiedz o niej znajomym. Niech służy też innym!
Loading ...
