EA SPORTS lubi rozdawać karty specjalne praktycznie wszystkim ikonom – co prawda jednym bardziej, drugim mniej, ale lubi. Wyjątkiem był Samuel Eto’o, który przed 2 sierpnia 2024 roku nie otrzymał żadnej karty specjalnej. To ewenement na skalę Ultimate Team.
Społeczność graczy FC 24 już jakiś czas temu wskazywała Eto’o jako jedyną ikonę bez specjalnej karty. Faktycznie, Kameruńczyk nie otrzymał żadnej dodatkowej karty poza tą bazową ocenioną na 89. Sprawiło to, że w zasadzie ten legendarny napastnik w styczniu lądował na ławce, a miesiąc później w SBC. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – EA uśmiecha się do fanów Eto’o i serwuje nam świetną kartę, która powinna dać trochę funu. Tylko czemu aż w sierpniu?
Problemy z prawem
Legendarny napastnik FC Barcelony czy Interu Mediolan miał przede wszystkim problemy z prawem. Jak podawał “The Athletic” pod koniec stycznia tego roku, Kameruńczyk został oskarżony o ustawianie meczów, groźby fizyczne czy podżeganie do przemocy. Nie brzmi to dobrze, ale najprawdopodobniej to mogło być przyczyną jego czasowego zniknięcia z łask Ultimate Team dopóki sprawa przecichnie.
Nowa karta Eto’o – jest drogo
W sierpniowych realiach nie patrzyłbym może na cenę. Czy “drogo” to dobre określenie? Raczej “dużo za dużo”. W obecnym stanie Ultimate Team to w zasadzie kwestia czasu, a możemy zrobić takie wyzwanie budowania składu, jakie chcemy. Jeśli chodzi o kartę Samuela Eto’o to delikatna przeginka – 32 składy to chyba przesada, choć kto ma zrobić – ten zrobi. I tak to się żyje w tym Ultimate Team!