Tego nie widzi się zbyt często na scenie e-sportowej, ale widzi się często w naszym codziennym funkcjonowaniu. Tego odczucia doznali także e-sportowcy, którzy walczyli na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w FIFA 23 – w Ekstraklasa Games. Doznali oni szybkiego, taktycznego… wywalenia serwerów EA!
Jeden wielki absurd – tak można opisać właśnie to, co wydarzyło się w FIFA 23 podczas meczu e-sportowego na polskim poziomie rozgrywkowym. To właśnie w meczu w którym mierzyli się Milosz93 i Zalewskyy,
Całe to przedstawienie wydarzyło się podczas finałów Ekstraklasa Games, w meczu naszych reprezentantów. I to nie w byle jakim fragmencie meczu – to był decydujący rzut wolny, do którego ustawiał się Milosz93, przy niekorzystnej, jednobramkowej stracie w dwumeczu. Ginola miał wykonywać ten stały fragment gry, aż tu nagle… bum, i nie ma – serwery padły.
I co dalej w tej sytuacji? Otóż właśnie według zasad turnieju, zawodnicy muszą w takim przypadku włączyć kolejny mecz i próbować doprowadzić do maksymalnie podobnej sytuacji. Wojowali z tym przez jakiś czas, bo “Zalewskyy” ujrzał też czerwoną kartkę podczas tych prób, a podczas jednej z nich piłka się po prostu “zbugowała”. Niesamowita historia na naszych, e-sportowych boiskach!
BRAWO @EASPORTSFIFA pic.twitter.com/CYmXwRIJf2
— Mieciel90 (@Mieciel90) April 1, 2023
Całość można obejrzeć tutaj, dokładnie od 5:20:00. Istny skandal, jeśli jest to wina gry, a nie zawodników, co można usłyszeć po głosie i reakcjach graczy, ale i komentatorów. Ostatecznie w spotkaniu górą był “Zalewskyy”, ale nie zmienia to faktu, że jest to jeden z najbardziej absurdalnych meczów w historii e-sportowej sceny FIFA!