Święto futbolu. Organizowana raz na cztery lata impreza zrzeszająca najlepsze nacje na świecie. Okazja dla EA do zorganizowania niezapomnianego eventu w FIFA 23.
Oczywiście zmarnowana. Pomimo hucznych zapowiedzi i dobrego pierwszego wrażenia, na dłuższą metę FIFA World Cup w FIFIE nie sprawdził się do końca. Gracze są rozczarowani tym, jak bardzo nie wyszedł ten event.
CO ZA, A CO PRZECIW?
To co było dobre, to na pewno SBC. Wiele ich, różnorodność została zachowana (PTG, Showdown, Dynamiczne Duety, gwiazdy mistrzostw itd.). Można tutaj postawić duży plus.
Co jednak dalej? Ze świecą szukać innych pozytywów tego eventu nie tylko w FUT. W dodatku do gry i specjalnie oddzielonym trybie dostępne były 2 (słownie: dwa!) stadiony. Wszystko było zrobione na szybko, na “odwal się”.
W Ultimate Team nie było wcale lepiej. Ogromna ilość kart w paczkach to może i plus, ale kompletnie nie wykorzystano potencjału tych kart. Wiele nacji otrzymywało po jednej/dwóch kartach związanych z WC, podczas gdy Francja czy Portugalia dostały po 6-8 takowych. Brak równowagi pomimo ogromnego potencjału ogromu nacji. Do tego te karty ograniczone czasowo… Szczególnie dla osób otwierających wiele paczek i grających regularnie były one bardzo uciążliwe. Z wielu picków leciały duplikaty, karty nie były przepalalne w SBC, leżały w klubie zajmując miejsce. Nie dało się nic z nimi zrobić. Jedyny plus to nagrody, które dziś otrzymamy.
Myślę, że warto rozliczyć EA z tego eventu. Nie spełnił oczekiwań, był robiony leniwie. Bezsensowne rzucanie kartami na lewo i prawo, brak przemyślanej strategii na event. Byłem bardzo napalony na ten event, jednak jego ogólny wygląd zniechęcił mnie do grania w FUT na kilka tygodni. Oby EA uczyło się na błędach i następne eventy były dużo lepsze!