Kilka tygodni temu informowaliśmy o głosowaniu na najlepszego zawodnika kwietnia Bundesligi. Dziś wreszcie znamy wynik. Czy zasłużony?
Dziś, kilka godzin temu poznaliśmy zawodnika miesiąca ligi niemieckiej. Spośród wielu kandydatów, wygrał jeden z najpopularniejszych zawodników Bundesligi. Oczywiście, jest to Erling Haaland. Niewątpliwie zaliczył dobre występy w kwietniu, i mu się należało. A jak stoi sytuacja z jego kartą, którą otrzymał razem z tytułem?
Zawodnik miesiąca (POTM) Bundesligi
Karta norweskiego zawodnika wygląda poprawnie, zaskakująco wręcz dobrze. Pamiętajmy, nie oczekujmy cudów. Ale jest serio przyzwoicie. Haaland dostał kartę ocenioną na 91. Napastnik Borussi Dortmund ma bardzo dobre, przynajmniej na papierze tempo. Ocenione jest ono wysoko, bo aż na 91 punktów. Całkiem nieźle. Cechuje się on dobrą skutecznością i strzałami. Te ocenione są aż na 95. To dobrze, bo przydadzą mu się dobre uderzenia i to z dystansu, jak i z pola karnego. Zaskakuje mnie też dobry drybling, a przeciwne wrażenie na papierze sprawiają podania. Jednakże myślę, że karta godna uwagi.
Problem zaczyna robić się za to z wymaganiami. Te są dość wysokie, i nie wiem, czy opłacalne. Nie sądzę, aby Norweg był wart przepalania 4 składów, 83+if, 84, 85+if, 86. Takie składy kosztują sporo, bo ponad 350 tysięcy monet. Oceńcie sami, czy warto. Norweg dostępny będzie w SBC jeszcze przez niemalże miesiąc, więc podrzucę na fanpage na FB jakieś gameplaye.
źródło miniatury: https://www.fifplay.com